POLISH OPEN 2008 – widziany okiem squadu nr 6
08-07-2008
- No i proszę … tyle było szumu, wątpliwości, a tu proszę, całkiem ciekawe zawody wyszły. Kto wie czy taka formuła – połączonych sił klubów IPSC – nie jest właściwą drogą rozwoju Polish Open. Nie znam szczegółów organizacji tej edycji zawodów, ale patrząc okiem strzelca, który przyjechał po prostu na zawody, wyglądało to całkiem dobrze. Słowa uznania należą się wszystkim, którzy wsadzili w te zawody swój czas i je dla nas przygotowali, a później nas obsługiwali.
- Panie, Panowie – gratulacje i podziękowania za przygotowanie ciekawych zawodów !